Kiedy zawodzi prawo popytu ?Przy dzisiejszej inflacji i słabsze w większości kondycji finansowej naszych portfeli warto przypomnieć sobie kilka zjawisk ekonomicznych, które rządzą rynkiem. Jest rzeczą naturalną, że gdy ceny produktów rosną, kupujemy mniej. Ekonomiści nazywają to prawą popytu. Wraz ze wzrostem cen, zakładając Oczywiście że inne czynniki pozostają niezmienione, spada wielkość zapotrzebowania.
Według ekonomistów zależność ta ma dwa rodzaje wyjątków wyjątek pierwszy dostrzeg wybitny ekonomista i socjolog Thorstein Veblen. Nazywany jego nazwiskiem efekt zebrana, dotyczy niektórych dóbr luksusowych. Dowodzi że ludzie kupują dobra materialne, będący luksusowymi, najczęściej nie po to, by z nich korzystać, nie dlatego, że są niezbędne. Kupują, by publicznie pokazać swój zasób materialny. To ma zdobywać im prestiż społeczny i podnieś status materialny.
Przeczytaj też: Pomysł na biznes salon masażu
Zatem, jeśli ceny danego dobra luksusowego spadają, automatycznie zmniejsza się popyt na to dobro. Dzieje się tak W myśl zasady: droższe dobro postrzegane jest jako ekskluzywne, dające wyższy prestiż.
Kiedy zawodzi prawo popytu – Efekt Giffena
Wyjątek drugi to tak zwane dobra Giffena. W tym przypadku popyt rośnie, mimo że rosną też ceny dóbr. Tak się dzieje w przypadku konsumentów o niskich dochodach, A dane dobro nie ma zamiennika z niższą ceną lub też substytut jest wciąż droższy od drożejącego produktu podstawowego.
Przykładem jest popyt na chleb. Wzrost ceny chleba skutkuje wzrostem jego konsumpcji. Dla dużej grupy ludzi chleb jest podstawowym produktem żywnościowym i nie ma zbyt wiele zamienników. Za tym drożejące inne produkty trzeba zastąpić chlebem. Mimo wzrostu jego ceny, wciąż pozostaje tani w porównaniu z innymi artykułami spożywczymi. Stąd wzrost popytu na chleb również drożejący.
W innych częściach świata w podstawowym produktem żywnościowym jest na przykład ryż i makaron. Te produkty cechuje taka sama zależność. Mimo wzrostu ich cen popyt na nie będzie również wyższy, szczególnie wśród ubogich osób.
Przeczytaj też: Kiedy możesz zareklamować towar.
Niedaleka historia pokazała inny przykład, kiedy prawo popytu nie zadziałało. Społeczeństwo Stanów Zjednoczonych obawiało się możliwości ograniczeń w zakupie broni i amunicji. Naturalnym odruchem był wzrost sprzedaży tych produktów, skutkiem czego w sklepach nastąpił długotrwały niedobór amunicji.
Jeśli nie chcesz marnować czasu stojąc w korkach, by dojechać do biura poszukaj innego rozwiązania. Polecam zatem nasz wirtualne biura we Wrocławiu, Poznaniu i Krakowie, zredukujesz koszty administracji i wynajmu.
Lojalność
W tej sytuacji zwykle mamy do czynienia ze wzrostem cen. W USA jednak to Nie nastąpiło tylko niektórzy sprzedawcy podnieśli ceny. Większość pozostawiła ceny na tym samym poziomie, mimo pustych półek. Dlaczego? Doszła tu do głosu zwykła ludzka uczciwość sprzedawców wobec swoich klientów. Takiej lojalności wobec klientów nie było wśród sprzedawców sklepów internetowych. Tam ceny rosły. Wykorzystano chwilę na szybkie wzbogacenie się. Sprzedawcy sklepów stacjonarnych zadbali o swój wizerunek na przyszłość i o klientelę, która wróci do swojego sklepu.